Katowice wspólnie z Gliwicami, Instytutem Chemicznej Przeróbki Węgla (ICHPW) oraz firma Flytronic rozpoczęły kilkutygodniowe testy drona pomagającego wykryć przypadki łamania przepisów antysmogowych.
Umożliwia on m.in. analizę składu chemicznego dymu wydobywającego się z kominów budynków jedno- i wielorodzinnych. Nowa technologia może okazać się bardzo użyteczna, na co dowodem jest fakt, że już w pierwszej godzinie testów katowicka straż miejska na podstawie wskazań z bezzałogowca wystawiła mandat w wysokości 500 zł.
Wspomniana firma jest pionierem bezzałogowych systemów latających na rynku krajowym. Stworzony przez śląskich inżynierów system obserwacyjny FlyEye został wdrożony w Polskich Siłach Zbrojnych, a jego skuteczność potwierdzona została podczas misji zagranicznych. Doświadczenia zdobyte m.in. w wojskowości mają pomóc stworzyć narzędzie wspierające samorządy w walce z niską emisją.
– Ciągle poszukujemy sposobów na skuteczniejszą walkę ze źródłami smogu, dlatego pozytywnie odpowiedzieliśmy na propozycję współpracy. Korzyści są wzajemne, ponieważ producent weryfikuje użyteczność i skuteczność swojej koncepcji, a my możemy bezpłatnie przetestować tego typu rozwiązanie przed ewentualnym zakupem podobnego urządzenia w przyszłości – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Testowany dron umożliwia prowadzenie zdalnego pomiaru zanieczyszczeń pod kątem spalania odpadów i niedozwolonych substancji, np. plastikowych butelek. Dodatkowo czujniki pozwalają na analizę zawartości: etanolu amoniaku, chlorku wodoru, formaldehydu oraz PM10, PM2,5, PM1 z wykorzystaniem laserowego licznika rozsianych cząstek stałych. Co może być wykorzystanie do działań egzekwujących zapisy uchwały antysmogowej
– Docelowo dron będzie skanował znaczne obszary miasta informując operatora o prawdopodobnym wykorzystaniu niedozwolonego paliwa. Następnie dyspozytor będzie podejmował decyzję o wysłaniu funkcjonariuszy pod wskazany adres w celu potwierdzenia podejrzenia i wystawienia mandatu. Pomimo że procedura wydaje się dość prosta, nastręcza kilku problemów technicznych, proceduralnych i prawnych, które musimy rozwiązać. Wnioski z pierwszych prób są jednak bardzo optymistyczne a metodykę będziemy dalej weryfikować wraz z ICHPW – mówi Dawid Bielecki z firmy Flytronic.
Pomimo konieczności dopracowania kilku elementów, w trakcie pierwszych dwugodzinnych testów (które odbyły się we wtorek, 23 stycznia br.), katowicka straż miejska wystawiła już pierwszy mandat w wysokości 500 zł. Kolejne próby będą odbywały się w kolejnych tygodniach. Dokładne terminy i lokalizacje stanowią jednak tajemnicę.
Na podstawie informacji nadesłanej przez Urząd Miasta Katowice
fot. Urząd Miasta Katowice